Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie moja znajoma, która wyjechała na kilka tygodni do Meksyku. Do tego właśnie Meksyku, który nam się kojarzy.... No właśnie, jak bądź z czym kojarzy Wam się Meksyk???? (o odpowiedzi poproszę w komentarzach).
Dla mnie osobiście, jak słyszę "Meksyk" to do głowy od razu przychodzą...
....mi dwie rzeczy: tequila i wymowa meksykańska. Tequili chyba nikomu nie muszę opisywać, ale tę specyficzną wymowę meksykańską już tak, dla niektórych z Was. Przede wszystkim na hiszpański obecny dziś w Meksyku miał ogromny wpływ język Indian: nahuatl. Nadal jest wiele słów zapożyczonych z tego języka, które mieszkańcy używają na codzień. Ale o tym za chwilę.
Z filologicznego punktu widzenia, meksykańska odmiana języka hiszpańskiego (od używanego na Półwyspie) to:
- występują dwa fonemy: spółgłoska zwartoszczelinowa /t͡s/ (polskie "c") oraz spółgłoskę zwartoszczelinowa dziąsłowa boczna /t͡ɬ/ (jednoczesna wymowa "t" i "l"), na piśmie oddawane odpowiednio za pomocą kombinacji liter tz i tl.
- Dygraf tl w wyrazie "atlantico" wymawiany jest w Meksyku [a.'t͡ɬan.ti.ko] natomiast w Hiszpanii [ad.'lan.ti.ko]. Podobnie jest z wyrazem Nestle: w Meksyku [nes.'t͡ɬe] zaś w Hiszpanii [nesd.'le].
- Seseo: podobnie jak w innych krajach latynoamerykańskich, litery s, z oraz c przed "i" i "e" wymawiane są identycznie, jako /s/.
- Yeismo (czyt: dżejizmo): w ten sam sposób nie ma różnicy w wymowie y i ll; obie wymawiane jako /ʝ/.
- X: ze względu na fakt, że litera x może oznaczać w Meksyku dźwięki [ks], [gs], [s], [x] oraz [ʃ], występuje znaczna zmienność wymowy różnych słów ją zawierających. Na przykład wyraz "xilófono" bywa wymawiany [si'lofono], [xi'lofono] lub też [ʃi'lofono]; podobnie wyraz "xenofobia" wymawia się jako [kseno'foβia], [seno'foβia] lub [xeno'foβia]. Dla nas najlepszym przykładem jest sama nazwa kraju - Mexico, którą wymawia się (mehiko).
(źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Meksyka%C5%84ska_odmiana_j%C4%99zyka_hiszpa%C5%84skiego - bo innego nie znalazłam)
Jak widzicie, różnice i ogromny wpływ języków indiańskich (indigenas) powodują "inność" niż standardowy hiszpański używany na północy i w centrum Hiszpanii. Do tego dochodzi indywidualny styl mówienia i już możemy mieć problemy ze zrozumieniem, czy z dogadaniem się, jeśli mówimy hiszpańskim standardowym. Co do standardu, to wiadomo dla każdego hispanohablante standard jest inny :) Co jest zrozumiałe. Ale ja tu nawiązuję do RAE (Real Academia Espanola), która czuwa nad poprawnością i jednością języka hiszpańskiego.
Również jeśli chodzi o meksykanizmos (czyli słownictwo meksykańskie), to jest ich bardzo wiele. Do najbardziej znanych należą:
- cuate - amigo (przyjaciel)
- chavo - muchacho, chico (chłopiec, chłopak)
- chela - cerveza (piwo)
- camion - autobus (autobus)
- bolsa - bolso femenino (torebka damska)
- jitomate - tomate rojo (pomidor)
- lana - dinero (pieniądze)
- mande - digame(słucham)
- vieja - mujer (kobieta)
- wiecej tutaj: ejemplos de mexicanismos - 3 strony
"Standard zycia jest nizszy niz w polsce, jest bieda
i to widac, ale nie zraza mnie to, wrecz przeciwnie. Zycie jest bardziej
spokojne, nie ma pospiechu, wszystko jest proste i nieskomplokowane,
jakby czas sie zatrzymal. Architektura mi sie poodoba, ryneczki z lokalnymi potrawami sa urocze."
I ogólnie, że chyba żyć tam by nie mogła, za dużo różnić między Europą i tamtym światem. Podobną opinię słyszałam niedawno w samolocie. Czy zgadzacie się z tym? Czy byliście już kiedyś w Meksyku? Chętnie poczytam o Waszych wrażeniach.
Jeśli ktoś chciałby poczytać sobie, co aktualnie dzieje się w Meksyku to najlepiej tutaj terra.com.mx Poza tym warto poczytać jakieś przewodniki, czy po prostu wejść na stronę turystyki w Meksyku
Nawiązując do meksykańskiej gorączki, to coś w tym jest, uważam, bo Meksyk przeważnie kojarzy nam się z temperamentem, latynosami, słońcem, ciepłem, muzyką. W google.es można wśród "imagenes" odnaleźć takie fotosy jak:
główny plac w Ciudad de Mexico - Zocalo |
ruiny Majów |
ruiny Calakmul |
Guadalajara - miasto w Meksyku |
wybrzeże Cancun |
oficjalną mapę Meksyku |
...czy też ciekawą mapę Meksyku z ludnością meksykańską, która mieszka w USA. |
Jak również możecie też natrafić np. na oficjanych stronach o Meksyku na escudo (herb) de Mexico, w którym kryją się symbole powstania tego państwa. Legenda o założeniu dzisiejszego Miasta Meksyk brzmi tak:
"Aztekowie przybyli do rejonu Doliny Meksykańskiej w XIII w. Wg legendy założyli Tenochtitlán
("Miejsce Najwyższego Kapłana Tenocha") po długiej wędrówce, która
zakończyła się dopiero po wskazaniu odpowiedniego miejsca do osiedlenia
się przez boga Huitzilopochtli.
Znakiem danym przez Huitzilopochtli był orzeł z wężem w szponach, który
usiadł na kaktusie położonym na jednym z wysepek jeziora Texcoco.
Od tego miejsca miał swój początek wziąć Tenochtitlán, który bardzo
szybko się rozwijał, a jego mieszkańcy zagospodarowywali kolejne wysepki
i bagna położone na rozległym jeziorze. Administrowanie miastem
odbywało się poprzez lokalne gminy-wspólnoty (tzw. calpulli), które dysponowały wspólną ziemią i szkołami."
A escudo de Mexico załączam poniżej:
![]() |
Escudo de Mexico |
Taki jest właśnie Meksyk, jaki ja widzę swoimi oczami. Zapomniałam dodać jeszcze o Mariachi, czyli o legendarnej muzyce meksykańskiej. Ale nietylko o tym. Z Meksykiem kojarzy mi się również słynna para malarzy: Frida Kahlo i Diego Rivera. Więcej o nich możecie przeczytać tu
No i oczywiście serial "La reina del sur", jeśli ktoś nie widział jeszcze (konieczność) to baaaardzo polecam, w sam raz na wakacje. Sama obejrzałam wszystkie 12 odcinków rok temu w wakacje. Serial oparty na świetnej książce hiszpańskiego pisarza, dobrze znanego Arturo Perez Riverte. Odcinki możecie znaleźć na stronie http://www.seriespepito.com/
Ja tymczasem idę marzyć o podróży do tego pięknego kraju.... Może już czas? Czas już????? Może kiedyś...
Do następnego postu :)
Un saludo!
Świetny artykul, pokazuje jaka jest rzeczywistość i pozwala obalic fałszywe stereotypy na temat Meksyku. Można dowiedzieć sie wielu ciekawych rzeczy, które pomagaja przygotowac się do wyjazdu i przybliżają kulturę tego pieknego kraju.
OdpowiedzUsuńViva Mexico!
Dziękuję za bardzo mądry komentarz i zapraszam na kolejne posty :)
UsuńSaludos!
Moim zdaniem Twój post nie obala żadnych stereotypów, wręcz przeciwnie, podtrzymuje je. Nie napisałaś tu niczego, czego nie mogłabym sama przeczytać na wikipedii lub co nie pojawia się na pierwszej stronie wyników w google. Poza tym, po polsku nie ma takiego słowa jak "meksykanismos". Bardzo popieram ideę propagowania wiedzy o krajach hiszpańskojęzycznych, ale następnym razem radziłabym np. zająć się jednym konkretnym tematem (zabytki w Meksyku/malarstwo meksykańskie/muzyka latynoska/seriale/itp), a nie próbować poruszać milion zagadnień naraz. Pozdrawiam serdecznie i życzę, żeby marzenie o podróży się spełniło :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję za komentarz :) Moim celem było napisanie tylko o Meksyku. To pierwszy post na ten temat, więc postanowiłam nie wchodzić za głęboko w temat. Z pewnością kolejne będą bardziej jedno- dwutematowe. Zapraszam do lektury następnych moich tekstów :)
UsuńA czy Ty byłaś już w Meksyku?
Un saludo!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłem w Meksyku ale z miłą chęcią bym go zwiedził. Najpierw jednak musze zdać egzamin z angielskiego https://lincoln.edu.pl/krakow/centrum/cennik-i-terminy-egzaminow i dopiero później rozpoczynam naukę hiszpańskiego. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak jak sobie to założyłem.
OdpowiedzUsuńZ tego co się orientuję to w Meksyku mówią po hiszpańsku, a ja jeszcze te języka nie umiem. Na razie jestem na etapie nauki angielskiego z materiałów https://www.jezykiobce.pl/angielski/591-angielski-konwersacje-dla-poczatkujacych-i-srednio-zaawansowanych-ksiazka-cd-mp3-9788360415795.html które oceniam bardzo wysoko. W sumie może później wezmę się właśnie za hiszpański.
OdpowiedzUsuń